T-34/76

W 2011 roku Zvezda wypuściła na rynek pierwszy zestaw dla modelarzy z awersją do kleju- miniaturę mało znanego czołgu T-34/76 opracowaną jako tzw „snap-kit” (numer katalogowy 5001) w skali 1:72. Uproszony model dla młodych adeptów modelarstwa, gdzie dla łatwości składania poświęcono detale, czy może jednak godny uwagi zestaw, z którego da się uzyskać miniaturę przypominającą wspomniany pojazd? Zaciekawiony jak sprawa wygląda, zakupiłem rzeczony model niedługo po premierze i o dziwo, nawet zbudowałem.
Zestaw
Faktycznie, klej do budowy niezbędny nie jest- wszystkie elementy łączone są na zatrzaski. Mimo to, pierwsze wrażenie zestaw robi całkiem pozytywne, choć oczywiście nie sposób nie zauważyć różnych uproszczeń zastosowanych przy jego opracowaniu. Część, jak chociażby brak niektórych detali (np. dodatkowe zbiorniki paliwa), można próbować wytłumaczyć „bezklejową” naturą modelu, inne już nie bardzo. Właz kierowcy odlany razem z kadłubem, niezbyt ostro się przy tym od niego odznaczający, niech będzie tutaj przykładem.
Nie oznacza to jednak, że model jest słaby. Jak ktoś np. nie jest entuzjastą wiercenia to propozycja Zvezdy okazuje się być nawet lepsza od Dragona- w „snap-kicie” koła nośne mają już otwory!
Malowanie
Kalkomanie dołączone do zestawu umożliwiają wykonanie go w jednej z dwóch wersji malowania, przy czym obie pochodzą z radzieckich formacji pancernych. Pierwsza, przedstawiona na ilustracji zdobiącej pudełko, to jednolicie zielony pojazd z białym numerem 20 na wieży, pochodzący z 22 Brygady Pancernej. Tyle rzecze instrukcja. Zerknięcie w literaturę pozwala stwierdzić że to wóz dowódcy 2 kompanii wspomnianej brygady, która zaś wchodziła w skład 6 Korpusu Zmechanizowanego i walczyła w roku 1943 w rejonie Woroneża.
Druga opcja to T-34 w dwukolorowym, zielono-brązowym kamuflażu, o nazwie własnej „Staliniec”. Wg instrukcji to wóz z 8 Brygady Pancernej. Natomiast w znanej mi literaturze pojazd ten przypisywany jest do 30 Gwardyjskiej Brygady Pancernej i oznaczenia na wieży zdają się to potwierdzać.
Obydwie maszyny można odnaleźć na zdjęciach z epoki, które to pozwalają zidentyfikować brakujące w zestawie detale. Przykładowo oba czołgi mają na fotosach dodatkowe zbiorniki paliwa, chociaż różnych typów (a w zestawie próżno szukać jakiegokolwiek). Nie mając pod ręką „pudełkowych” zbiorników w jakie wyposażone był „Staliniec”, zdecydowałem cię na wersję jednokolorową. Dopiero długo po zakończeniu budowy natrafiłem na kolejne zdjęcia tego wozu, wcześniej mi nie znane, sugerujące że główne koła nośne powinny być jednak w wersji pełnej… No cóż.
Budowa
Pomimo okładkowej zachęty do oszczędzania kleju, zdecydowałem się na „klasyczną budowę”- z klejem i szpachlówką. Uzupełniłem parę detali, których dopatrzyłem się na zdjęciach (zbiorniki, poręcze itp.)- część podbierając z T-34 firmy Uni Models (np. te wspomniane wcześniej), a parę dorabiając samemu (np. uchwyty do podnoszenia wieży). W sumie nic specjalnego, nie skupiałem się na detalowaniu, bo model miał być przede wszystkim poligonem malarskim. Dodam jeszcze tylko, że lufa została wymieniona na metalową od RB Model (numer katalogowy 72B11), a liny holownicze to splot od firmy Eureka XXL z plastikowymi końcówkami odciętymi z zestawowych lin.
Sklejony model pomalowałem emaliami Model Master i „zużyłem” głównie za pomocą farb olejnych dla plastyków i pigmentów. To tak w telegraficznym skrócie, bo nie ma co rozwodzić się nad budową sprzed tylu lat.
Gotowy model
Model przedstawia miniaturę czołgu T-34/76 należącego do dowódcy 2 kompani 22 Brygady Pancernej, wchodzącej w skład 6 Korpusu Zmechanizowanego wojsk radzieckich. Malowanie z roku 1943, gdy wspomniana formacja walczyła w okolicach Woroneża.
Budowę ukończyłem w marcu 2012. Ocenę efektu pozostawiam natomiast czytelnikom.