Lekki czołg H35, wersja późna

Recenzja zestawu First to Fight

Osiemdziesiąty piąty numer serii „Wrzesień 1939” to miniatura francuskiego czołgu Hotchkiss H35, tym razem w wersji „późnej” („wczesnej” odmiany należy szukać pod osiemdziesiątką). Oczywiście w skali 1:72. Rzućmy okiem.

Bez zmian

Wspomniane wyżej zestawy firmy First to Fight nie wypełniają tym razem żadnej pustki w „siedemdwójkowej” pancerce. Ponad dziesięć lat temu rodzinę Hotchkissów 35 wypuścił rodzimy RPM. Później na rynku pojawiły się także uproszczone miniatury chińskiej firmy S-Model, zaprojektowane wg podobnej do FtF filozofii. Nadal mamy więc do wyboru „normalny”, ale starszy model, albo nowszy – „wargamingowy”.

Preludium

Zestaw oznaczony numerem PL1939-085 zapakowany został w otwierane z boku pudełko, utrzymane w charakterystycznym dla serii stylu graficznym. Pewnym ewenementem jest przedstawienie na frontowej ilustracji (skądinąd całkiem estetycznej) pojazdu francuskiego, ale biorąc pod uwagę fakt iż pojazdy tego typu nie brały udziału we wrześniowych walkach – jest to w pewnym stopniu uzasadnione.

W środku znajdziemy cały szereg plastikowych ramek i rameczek oraz mały arkusik kalkomanii.

Do całości dołączona jest oczywiście zwyczajowa broszurka formatu A4, ale jak zwykle jest to ta mniej ciekawa część pakietu. Przejdźmy do konkretów.

Konkrety

Zacznijmy od kadłuba, którego górne partie przygotowane zostały jako jeden element. No prawie.

Brakuje oczywiście części nadsilnikowej, którą to znajdziemy na innej ramce wraz z układem wydechowym.

Wanna kadłuba to jeden element, przygotowany z wykorzystaniem form suwakowych.

Dzięki temu detale znajdziemy także na bocznych, pionowych ściankach. Z jednej strony wygląda to całkiem fajnie.

Z drugiej – trochę mniej.

Natomiast najgorzej prezentuje się układ jezdny, który tradycyjnie padł ofiarą największych „wargamingowych” uproszczeń.

Każdy moduł należy tylko uzupełnić o odpowiedni środek koła napinającego (dwie z trzech widocznych na ramce wersji pozostaną niewykorzystane).

Część wyposażenia przewożonego na zewnątrz pojazdu odlana została bezpośrednio na błotnikach, inne – mocowane na bokach kadłuba – zaserwowano nam oddzielnie.

Podobnie klamoty przeznaczone na tył czołgu.

Wieżę dostajemy w mocno podziurawionym stanie.

Jak ktoś chce zostawić tylny właz otwarty i np. upchać tam załoganta – droga wolna.

Ramka z charakterystycznymi dla tej wersji wizjerami to zdaje się jedyna zmiana pomiędzy tą edycją, a modelem „wczesnym”.

Na koniec zostawiłem sobie gwiazdę tego wydania, ramkę J, zawierającą główne uzbrojenie czołgu.

No fantastyczna, nieprawdaż?

Le kalkomanie

Do zestawu dołączony został niewielkich rozmiarów arkusz kalkomanii zawierający oznaczenia do trzech różnych maszyn. Nie jest może tego dużo, ale to co jest prezentuje się całkiem dobrze.

Bardziej spostrzegawczy czytelnicy zauważyli pewnie, że kalkomanie raczej średnio pasują do tematyki serii, ale jak ktoś ma akurat ochotę na Francuza – będą w sam raz.

Instrukcja

Jak zwykle w pudełku nie znajdziemy typowej instrukcji montażu. Ba, nie znajdziemy żadnej. Namiastka takowej okupuje tylną ścianę pudełka.

Te same informacje znajdziemy także w dołączonej broszurce. Zarówno rysunki wyjaśniające co gdzie przykleić.

Jak i schemat malowania oraz oznakowania jednego francuskiego czołgu (wraz z sugerowanymi numerami farb Vallejo i Hataka).

Ale tylko jednego. Chcesz wykonać model z wykorzystaniem innych dołączonych oznaczeń? Radź sobie sam.

Fin

Mały Hotchkiss H35 od FtF to dokładnie to, do czego seria „Wrzesień 1939” zdążyła nas już przyzwyczaić. Mieszanina całkiem przyzwoitych detali i zdecydowanie mniej atrakcyjnych uproszczeń. Plus ukłon w stronę „siedemdwójkowych” frankofilów.

Podział części zwiastuje wypuszczenie jeszcze późniejszej wersji omawianej konstrukcji (tzw. H39), która trochę bardziej pasuje do tematyki serii. Pożyjemy, zobaczymy.

MMXXI
Pokrewne tematy:
Wszelkie zdjęcia/rysunki ilustrujące powyższy artykuł, jeżeli tylko nie zaznaczono inaczej, zostały wykonane i/lub nalezą do autora wpisu. Wszystkie użyte na niniejszej stronie znaki i nazwy firmowe lub towarowe należą i/lub są zastrzeżone przez ich właścicieli i zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych. Jeżeli jakieś treści zawarte w powyższym artykule naruszają Twoje prawa, skontaktuj się z właścicielem witryny (formularz dostępny w zakładce "autor").

Komentarze

Wita. Skąd twierdzenie, że H35 psuje, a H39 nie pasuje do serii? Dokumenty wskazują na co innego.
Fakt, powinno być na odwrót - zasugerowałem się przestarzałymi źródłami. Dziękuję za zwrócenie uwagi - poprawiłem tekst, by nie siać dezinformacji.